W drodze do miejscowości Woźniki, GPS wprowadził nas w błąd i zamiast wskazywać nam trasę do naszego docelowego punktu, kierował nas przez autostradę prosto do Czech. Ostatecznie to ja zastałam GPS i bez problemu znaleźliśmy się na miejscu.
Rynek w Woźnikach.
Widok z okna w naszym hotelowym pokoju.
Idziemy na kolację, ale najpierw selfie w lustrze :).
Czekamy na kolację.
Po wieczornym posiłku musi się nam poukładać w brzuszkach, a więc leniuchujemy przed telewizorem.
Nastawiłam budzik na dość wczesną godzinę, aby iść na śniadanie, saunę, a potem jeszcze chwilkę odpocząć.
Wokół hotelu były ładne miejsca do spacerowania.
Nasz pokój w hotelu.
W kolejnych postach przedstawię moje stylizacje pochodzące z tej wycieczki.
Miłego wieczoru!
Klaudia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz