sobota, 22 listopada 2014

Saturday morning.

Rano wybrałam się na miasto. Miałam do załatwienia kilka spraw w centrum. Odwiedziłam również centrum handlowe, gdzie kupiłam dla siebie kilka kosmetyków oraz sukienkę. Teraz siedzę w domku i ogrzewam się pod kocykiem z malinową herbatą. Na dworze jest już całkiem zimno. Wieczorem czeka mnie maraton z notatkami z socjologii kultury, a póki co odpoczywam sobie przed komputerem. Sprawa związana z moimi studiami nie wywołuje na mojej twarzy szerokiego uśmiechu, ale swoje błędy chcę naprawić na początku kolejnego roku akademickiego. Pragnę każdy dzień rozpoczynać z uśmiechem na twarzy i czerpać z niego przyjemność oraz pozytywną energię.


Klaudia