piątek, 29 maja 2015

When I need motivation my solution is my king. He's always right there when I need him. I'm empty when you're gone.

Ubiegłe dni były niestety nie najlepszym czasem dla mnie. Wspominałam już, że znalazłam drugą pracę, ale niestety okazała się ona ogromnym rozczarowaniem. Nie mogę wam wspomnieć, gdzie pracowałam, ponieważ podpisałam umowę dotyczącą poufności. Pozbierałam się już po mojej porażce i staram się z tej sytuacji wyciągnąć jak najwięcej wniosków. Jestem typem osoby, dla której atmosfera panująca w miejscu zatrudnienia jest bardzo ważna. Wstawanie każdego ranka ze łzami w oczach i bycie nieszczęśliwym nie było dla mnie pozytywną wizją. Postanowiłam więc zrezygnować z drugiego etatu i co prawda tym samym pozbyłam się okazji uzyskania lepszej pensji, ale jak już wspomniałam, chcę czuć się szczęśliwą osobą, a nie męczyć się za dodatkowe pieniądze. Będę pracowała na niepełen etat w jednym miejscu. Ten niezbyt korzystny okres umilił mi mój chłopak miłym prezentem w postaci czerwonego wina oraz czekoladek. Korzystając z dnia wolnego, wczorajsze południe spędziłam w salonie fryzjerskim. Zmiana w wyglądzie moich włosów nie jest diametralna, ponieważ skróciłam ich długość o 5 centymetrów oraz je pocieniowałam. Wieczór zaś spędziłam w towarzystwie chłopaka. Piątek zapowiada się równie miło, a sobotę i niedzielę spędzę w pracy. Maj rozczarowuje mnie pogodą, bo bezustannie jest mi zimno i rezygnuję ze spódniczek założonych bez rajstop na rzecz legginsów i jeansów. Miłego weekendu i do usłyszenia!


Klaudia

piątek, 22 maja 2015

Nowosci w mojej pielegnacji twarzy.

Korzystając z okazji, że w Rossmannie zorganizowano promocję -40% na pielęgnację twarzy, postanowiłam skusić się na cztery nowe kosmetyki, które miałam ochotę wypróbować już jakiś czas temu, ale zawsze wolałam kupić sobie coś innego i w ten oto sposób zakup poniżej przedstawionego kremu, serum, emulsji oczyszczającej oraz płynu micelarny zawsze schodził na dalszy plan. Skóra na mojej twarzy aktualnie przechodzi przez apogeum nieproszonych gości w postaci okropnych niedoskonałości. Nie mam pojęcia czym są spowodowane te wszystkie pryszcze, skoro dbam o swoją skórę, regularnie ją pielęgnuję, oczyszczam i staram się zdrowo jeść. Zachęcona pozytywnymi opiniami, które krążyły w internecie, skusiłam się na aktywny krem korygujący z Bielendy, serum z tej samej serii, emulsję oczyszczającą z Alterry oraz płyn micelarny 3w1 z firmy Garnier. Chciałam zakupić tą różową wersję, która jest przeznaczona do skóry wrażliwej, ale niestety została wykupiona i skusiłam się na tą przeznaczoną do skóry normalnej i mieszanej. Użyłam jeden raz, całkiem nieźle poradził sobie z demakijażem i pierwsze wrażenie wywarł na mnie pozytywne. Mam nadzieję, że mój niezbyt dobry stan cery jest chwilowy i nowe kosmetyki zrealizują obietnice producentów.


Klaudia