niedziela, 31 stycznia 2016

sweater weather

Chyba jestem zakupoholiczką... :) Styczeń mnie pokonał pod względem panujących wyprzedaży w centrach handlowych. Obkupiłam się po uszy i zdecydowanie potrzebuję detoksu zakupowego. Z pewnością mój portfel się z tego ucieszy. Na zewnątrz coraz dłużej obecne są promienie słoneczne. Fale mrozów póki co ustały, pozostały za to kałuże i nieprzyjemne błoto. Ze zniecierpliwieniem czekam aż nadejdzie wiosna, ale muszę sobie na nią jeszcze troszkę poczekać. W szarą i ponurą sobotę humor poprawiłam sobie wypadem na zakupy i do kina z koleżanką. Na końcówkach przecen upolowałyśmy kilka fajnych ciuszków za nieduże pieniądze. Potem poszłyśmy na seans polskiego dramatu sensacyjnego - "Pitbull. Nowe porządki". Film bardzo nam się spodobał, fabuła była wciągająca, było też wiele śmiesznych momentów, podczas których cała sala kinowa się śmiała. Ostatnio miałam sporo zawirowań w życiu prywatnym. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i znowu będę tryskała pozytywną energią. Trzymajcie się i do usłyszenia!



Klaudia