poniedziałek, 5 października 2015

Prezent od siebie dla siebie.

Rok akademicki rozpoczął się kilka dni temu i pukam się w głowę, gdy przypomnę sobie, że tak bardzo narzekałam na swoją kilkumiesięczną przerwę od nauki, która była bardzo miłym okresem w moim życiu. Miniony weekend miałam bardzo udany.  Piątkowy wieczór spędziłam w towarzystwie chłopaka u mnie w domu leżąc pod kocykiem i przytuleni do siebie oglądaliśmy serial Arrow. Na kolację zrobiliśmy sobie pyszną tortillę. W sobotę zaś towarzyszyłam mu na imprezie w jego rodzinie. Niedziela również była bardzo przyjemnym  dniem, który spędziłam z chłopakiem na mieście. Poszliśmy do kina na film "Więzień labiryntu: Próby ognia", który bardzo nam się podobał, potem na pizzę i lampkę wina oraz romantyczny spacer. Przed seansem byłam również na małych zakupach. Od jakiegoś już czasu marzyłam o nowym elemencie biżuterii i ciągle przeglądałam internetową stronę Apartu. Po smutkach towarzyszących mi w ostatnim czasie postanowiłam nagrodzić samą siebie i kupiłam sobie nowy pierścionek. Na środkowym palcu u lewej ręki nieprzerwanie od około 5 lat noszę złoty pierścionek, który podarowała mi mama, a ona również dostała go od swojej mamy, więc jest to sentymentalna pamiątka rodzinna. Chciałam mieć jeszcze jeden pierścionek, ale nie byle jaki metalowy, który szybko mi zardzewieje. Postanowiłam nieco zainwestować i wybrałam sobie w salonie Apart srebrny pierścionek, za który zapłaciłam 74 zł. Bardzo cieszę się tym prezencikiem od siebie dla siebie.


Klaudia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz